Urzekł mnie komentarz, jaki jeden z Czytelników dopisał dziś do mojej bajki o królewnie, dlatego udostępniam go, aby ,,nie zginął w tłumie”.
Może znacie, ale mimo wszystko posłuchajcie:
,,Z doświadczenia życiowego, w zakończeniu brakuje mi tylko, że królowa zasiadła na internecie szukając nowego króla i testując kolejnych kandydatów długo i wytrwale, a mała słodka królewna pod „opieką” wiedźmy, przepraszam matki królewskiej małżonki podupadła na zdrowiu zarówno fizycznym jak i psychicznym, przestała pobierać nauki wszelakie, a czas spędzała przed magicznym pudłem opowiadającym bajki o wielkiej miłości w odcinkach”.
Dziękuję Autorowi. Jego doświadczenie jest zbieżne z moim, ale może ktoś inny zechce dopisać alternatywne zakończenie?
Pozdrawiam wiosennie całe Królestwo 🙂
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Z doświadczenie żayciowego.. Królowa chętnie rozmawiała z ogrodnikiem, kiedy wychodziła z królewną do ogrodu, podczas długich samotnych dni, kiedy Król mówiąc o polowaniach na pieniadze w rzeczywistości polował na nowe Królowe… Ogrodnik osuszuł je łzy, pokazał piękno ogrodu, królewnia dał bukiecik kawiatków i podarowal kawałek ogrodu dla jej własnych upraw..
Królowa wyprowadziła sie do domku ogrodnika, ktory umiał opiekować się sie nie tylko kwiatami ale i kochanymi prawdziwie ludźmi. Królewna nie teskniła za Królem, zapomniała o nim, wkrótce pełna własnej wartości poznała Królewicza na naukach.
Król wócił po kilku latach opowiadając dalej bajki, ale nikt go uz nie chciał słuchać.