Prywatność to nasz wielki skarb. Każdy ma prawo, aby po zamknięciu drzwi swojego mieszkania po prostu być sobą. Ustawa chroni m.in. nasze prawo do intymności, tajemnicy czy poszanowania miru domowego. Generalnie mamy prawo do tego, aby czuć się bezpiecznie w swoich czterech ścianach.
Niestety, życie pokazuje, że powyższe uprawnienia często są łamane. Niektórzy z nas odkrywają, że są lub byli podsłuchiwani.
Taka wiadomość budzi złość, niedowierzanie i bezsilność.
Zakładanie podsłuchu stało się powszechnym narzędziem rozwodzących się małżonków. Nielegalnie zdobyte nagrania są materiałem dowodowym w procesie (o czym pisałam tutaj), wobec czego pokusa ich zdobycia jest wielka.
Podsłuchiwanie jest przestępstwem opisanym w art. 267 § 3 kodeksu karnego, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Przestępstwo jest ścigane na wniosek tzn., że musisz go złożyć, aby prokuratura podjęła kroki zmierzające do ukarania sprawcy. Najlepiej przygotować wniosek pisemny i przesłać go do miejscowej prokuratury. Wizyta na komisariacie niestety często kończy się przekonaniem pokrzywdzonego, że ,,nie warto”
Kiedy mamy poczucie krzywdy, rodzi się w nas chęć wendety, niektóre z pomysłów na wyrównanie rachunków niekoniecznie są zgodne z prawem i mogą narazić nas na kłopoty.
Zamiast pielęgnować uczucie bezsilności, złóż wniosek o ściganie przestępstwa.
Przedawnienie karalności następuje po 5 latach.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Bardzo dobre porady trzeba od razu zawiadomić organy które sprawdzą i ukarają sprawcę
Naprawdę interesujący artykuł. Zawsze się zastanawiałem jak można coś takiego załatwić. Niektórzy ludzie są naprawdę perfidni. Jednak gdy ktoś było podsłuchiwany a nie będzie mieć na to dowodów to słowo przeciwko słowu jednak chyba nie wystarczy. Może dlatego na komisariacie zazwyczaj się słyszy „nie warto”.
Myślę, że nie warto być bezczynnym gdy narusza się nasze dobra osobiste.