Formalna możliwość sprawowania opieki naprzemiennej istnieje już prawie 2 lata. Pamiętam wątpliwości, jakie towarzyszyły wprowadzaniu tego rozwiązania do polskich sądów. Klienci, głównie ojcowie, wiązali z nową regulacją wielkie nadzieje (sformułowanie ,,regulacja” jest nadużyciem, ponieważ de facto opieka naprzemienna nie została uregulowana konkretnymi przepisami). O swoich wątpliwościach pisałam wówczas tutaj.
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami doświadczeniem, jakie od tamtego czasu zdobyłam.
Po pierwsze: biegli (OZSS) wskazują, że tylko w przypadku pełnego porozumienia rodziców możliwe jest zastosowanie opieki naprzemiennej. Jakakolwiek dysharmonia między rodzicami traktowana jest z reguły jako negatywna przesłanka dla dzielenia życia dziecka między dwa domy.
Po drugie: sądy nie ustanawiają opieki naprzemiennej ,,na siłę” tzn. bez wyraźnej zgody obojga rodziców na takie rozwiązanie i z pominięciem planu wychowawczego.
Po trzecie: coraz częściej rodzice, którzy zdecydowali się na opiekę naprzemienną wycofują się z tego sposobu dzielenia władzy rodzicielskiej. Dochodzą do wniosku, że nieporozumienia między nimi odbijają się negatywnie na dziecku i wolą poprzestać na bardzo częstych kontaktach z dzieckiem niż kontynuować destabilizację jego życia.
Tyle odnośnie moich obserwacji.
Temat władzy rodzicielskiej po rozwodzie, a opieki naprzemiennej szczególnie, jest tematem wywołującym wiele emocji, dlatego powstrzymam się dzisiaj od komentarza i wyrażania własnych poglądów na tą kwestię.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Pełna zgoda z tym co jest napisane ale:
„sądy nie ustanawiają opieki naprzemiennej ,,na siłę” tzn. bez wyraźnej zgody obojga rodziców na takie rozwiązanie i z pominięciem planu wychowawczego.” To dlaczego alimenty są ustalane na siłę? To raz,a dwa niestety jak nie wiadomo o co chodzi chodzi o kase, najczęściej z alimentów. Mamy się nie chcą zgadzać na opiekę naprzemienną bo by z tego nie miały korzyści finansowych. I tu wpadamy w paradoks. Jest możliwość ale mama sie nie zgadza więc sąd stwierdza że nie można zasądzić opieki takiej bo matka sie nie zgadza. więc gdzie sens i gdzie logika?
Ale juz wiele się pojawia wyroków z opieka naprzemienną więc byle jak najwięcej orzeczeń gdzie dzieci maja mamę i tatę po rozowodzie bo to najlepsze rozwiązanie dla nich.
Andrzej – Aktywny tata
Według mnie taka opieka naprzemienna może się niekorzystnie odbić na dziecku , jeśli rodzice nie umieją się porozumieć po rozwodzie to jeszcze gorzej… Mało też jest przypadków gdzie rodzicie decydują się właśnie na takie rozwiązanie jak opieka naprzemienna.